MIŁEGO CZYTANIA MAJ FREND! *PAMIĘTAJCIE ŻE NA KOŃCU ROZDZIAŁU SĄ 3 ,,GUZICZKI,, -ZABAWNE -INTERESUJĄCE -FAJNE WIĘC NA KAŻDY ROZDZIAŁ MOŻECIE ZAREAGOWAĆ!*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~Witam. Pani jest córką Iwony Wiśniewskiej?
~Tak, co się stało?
~Pani matka brała udział w wypadku na głównej ulicy. . . . .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~Tak, co się stało?
~Pani matka brała udział w wypadku na głównej ulicy. . . . .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kinga's POV
Mój telefon upadł na podłogę z trzaskiem.
-KINGA! CO SIĘ STAŁO?! -krzyknął Adam podbiegając do mnie- Ty jesteś cała blada!
-Adam.....mama......wiadomości.....szpital-mówiłam jakimś nieskomplikowanym szyfrem nawet nad tym nie panując
-Już jedziemy!
Adam wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu.
-Wszystko będzie dobrze. Uspokój się i ochłoń. Zaraz będziemy na miejscu.
Samochód ruszył. Jechaliśmy 15 minut. Przez całą drogę byłam roztrzęsiona. Bałam się.
Dojechaliśmy na miejsce. Wbiegłam do szpitala i pobiegłam do recepcji.
-Gdzie leży Iwona Wiśniewska?
-W sali nr. 17
Pobiegłam nie zwracając na nic uwagi. Nie patrzyłam na to, że nawet nie podziękowałam tej kobiecie tylko biegłam ile sił w nogach do sali, w której leżała mama. Zatrzymałam się przed salą i powoli otworzyłam drzwi. Mama leżała na łóżku i czytała jakąś gazetę.
-Cześć Mamuś! Jak się czujesz?- zapytałam siadając obok niej na krześle.
-Cześć Córciu! Dobrze, nic mi nie jest. Nie martw się.
Po chwili do sali wszedł Adam. Usiadł obok mnie i powiedział
-Nie martw się. Mama nie brała udziału w wypadku...znaczy brała ale nie dosłownie.
-Jak to?
-No bo te dwa samochody w siebie uderzyły a mama była daleko za nimi. Była jakieś osiem samochodów dalej ale samochód, który za nią jechał nie zdążył do końca wyhamować i uderzył w jej samochód. Nic jej nie jest. Ma tylko parę siniaków- odwrócił się do mojej mamy- A tak w ogóle to jak się mama czuje?
-Dobrze. Dziękuję za troskę
Adam tylko się uśmiechnął i puścił mojej mamie oczko.
-Lekarz powiedział jeszcze, że mama będzie mogła wyjść już jutro bo dziś jest już późno. Jutro rano jeszcze mamę przebadają i jeżeli będzie wszystko okey to tak jak mówiłem wyjdzie mama jutro po południu.
-Dobrze. Przyjedźcie jutro a teraz jedźcie do domu i się wyśpijcie dobrze?
-Dobrze. Jutro o 12 mieliśmy jechać z Karolem na obóz ale chyba jednak nie pojedziemy- powiedział Adam
Po chwili do sali wszedł Adam. Usiadł obok mnie i powiedział
-Nie martw się. Mama nie brała udziału w wypadku...znaczy brała ale nie dosłownie.
-Jak to?
-No bo te dwa samochody w siebie uderzyły a mama była daleko za nimi. Była jakieś osiem samochodów dalej ale samochód, który za nią jechał nie zdążył do końca wyhamować i uderzył w jej samochód. Nic jej nie jest. Ma tylko parę siniaków- odwrócił się do mojej mamy- A tak w ogóle to jak się mama czuje?
-Dobrze. Dziękuję za troskę
Adam tylko się uśmiechnął i puścił mojej mamie oczko.
-Lekarz powiedział jeszcze, że mama będzie mogła wyjść już jutro bo dziś jest już późno. Jutro rano jeszcze mamę przebadają i jeżeli będzie wszystko okey to tak jak mówiłem wyjdzie mama jutro po południu.
-Dobrze. Przyjedźcie jutro a teraz jedźcie do domu i się wyśpijcie dobrze?
-Dobrze. Jutro o 12 mieliśmy jechać z Karolem na obóz ale chyba jednak nie pojedziemy- powiedział Adam
-Nie, nie dzieci jedźcie ze mną jest wszystko dobrze naprawdę!
-Nie, nie naprawdę zostaniemy - powiedziałam
-Jeżeli nie chcecie mnie zostawiać samej to mogę na tej miesiąc czy dwa przeprowadzić się do mamy Adama
-Chyba możemy się na to zgodzić. Co na to powiesz Kinia?
-Dla mnie spoko. To jutro przyjedziemy po ciebie i zawieziemy cię do mamy Adasia
-Adasia?- zbulwersował się Adaś
-Oj Adasiu nie denerwuj się - podeszłam do niego i pogładziłam go po policzku.
Odwróciłam się w stronę drzwi i powiedziałam tylko
-Mamuś ja uciekam bo Adaś mnie zaraz zastrzeli. Do jutra - i zwiałam
Słyszałam tylko śmiech mamy. Adam też się pożegnał i pobiegł za mną
-I tak cię złapie- darł się na cały szpital
Śmiałam się pod nosem z jego głupoty. Po chwili znalazłam się na zewnątrz. Podbiegłam do drzwi samochodu.
-Kur....de zamknięte!
Oparłam się o drzwi samochodu i skrzyżowałam ręce na piersiach. Adam wyszedł z budynku i zatrzymał się uważnie na mnie patrząc.
-Ojej! Samochód jest zamknięty. Na śmierć zapomniałem!- powiedział tak sarkastycznie jak chyba tylko mógł- Teraz nasza spryciula nie ma gdzie uciec- mówił podchodząc coraz bliżej
-Zamknij się w końcu i otwórz ten samochód bo mi zimno- przewróciłam oczami
Odwróciłam się tyłem do chłopaka czekając aż otworzy drzwi. Po chwili czekania zdenerwowałam się i odwróciłam w stronę bruneta
-Adam do jasnej.....
Nie zdążyłam dokończyć bo chłopak złapał mnie za nogi, posadził na swoich biodrach i mocno przytulił.
-Już ci cieplej?- zapytał brunet
-Troszkę- powiedziałam przygryzając wargę
-Nie rób tak! Chyba, że chcesz wylądować ze mną w łóżku- powiedział jeszcze bardziej przyciskając mnie do siebie
Przybliżyłam twarz do ucha chłopaka i szepnęłam
-Chciałbyś....
Zeskoczyłam z bioder bruneta i spojrzałam na niego zalotnie.
Adam znowu zaczął się do mnie zbliżać.
-Nie napalaj się tak tylko otwieraj ten samochód bo chcę już wracać do domu!
-Jesteś taka słodka, kiedy się złościsz.
-Adam!
-No już, już otwieram! Nie unoś się tak!
Chłopak podszedł do samochodu i otworzył drzwi.
-Dziękuję!- powiedziałam złośliwie
-Dla ciebie wszystko!
-Możemy już jechać?
-Oj czemu jesteś taka bezuczuciowa?
-Bo mnie denerwujesz
-Dobrze już się nie odzywam!
-Mówiąc, że już się nie odzywasz.....odezwałeś się wiesz?
-Co ci się okres zbliża?!
-Może? A co dzieci chcesz mieć?
-Nie wiem...może
Spojrzałam na niego trochę zdezorientowana
-Ale ty tak poważnie?
-No tak.....przecież pytałaś
-No ale.....ale pytałam sarkastycznie
-Sorki nie wyczułem sarkazmu.
-Ty poważnie chciałbyś już mieć dzieci?
-Tak
-Mówisz po....
-Całkowicie poważnie- przerwał mi
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bedo dzieci? xDD
Małe Kingi i Adamki xDDD BĘDOM MAŁE BACHORKI!! xDDDD
OdpowiedzUsuńMałe Kingi i Adamki xDD Rozjebałaś system! xDD Małe Kingi i Adamki hahaha ja pierdziu serio mnie rozjebałaś! xDD No wisz małe bachorki bedo ale za jakieś 9 miesięcy xDD
UsuńRozjebałam Cię? xDDD A teraz znajdź chajs na mózg... xDDD Ok xD To Ty szukaj chajsu, a ja czekam na małe Kingi i Adamki xDDDDDDDDDDDDD
UsuńO ty zua :o xD
UsuńO ja wiem xDDDDDD
UsuńChcesz teraz noffy rozdział? :3
UsuńTAAAAAKKKKK!!! BARDZO! :D MAŁE KINGI I ADAMKI NADCHODZĄ XDDDDDDDDD roznosi mnie xDDDDD
UsuńOk, masz xD I nie krzycz bo matkę obudzisz! :p
UsuńOk xDDD Już się zamykam :x
UsuńKinga, w co ty ich wplątujesz? Ale rozwaliłaś mnie z tym okresem i dziećmi! Niech wylądują a komu to szkodzi!😂😍 supi rozdział
OdpowiedzUsuń:3 :3 :3 xDD
Usuń