Zbliżyłam się do niego. Nasze twarze dzieliło tylko kilka milimetrów. Po chwili złączyłam nasze usta. Przytuliłam się do Adama. Wiedziałam, że teraz będę musiała o niego walczyć!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Perspektywa Adama
(Godz.19.30)
Postanowiliśmy, że pójdziemy na spacer.
Chłodny wiatr muskał nasze ciała.
Szliśmy alejką otoczeni masą drzew. Księżyc prześlizgiwał się pomiędzy koronami rzucając swoje piękne białe światło na ścieżkę.
Przez całą drogę nie zamieniliśmy ze sobą nawet słowa. Tylko co jakiś czas zerkaliśmy na siebie zagłębiając się w swoich oczach.
Trzymaliśmy się za ręce dając sobie wzajemne ciepło.
-Adam?
-Hm..?
Spojrzała na mnie swoimi niebieskimi oczami, które cudownie błyszczały pod wpływem księżyca. Zagłębiałem się w jej oczach i gdyby nie, to że się odezwała spadłbym w przepaść jej tęczówek.
-Kocham Cię, wiesz?
Uśmiechnąłem się w odpowiedzi.
Zawsze, kiedy mi to mówiła czułem niesamowite szczęście, które rozsadzało mnie od środka.
-Cause all of me Loves all of you Love your curves and all your edges All your perfect imperfections Give your all to meI’ll give my all to you You’re my end and my beginning Even when I lose I’m winning Cause I give you all, of me And you give me all, of you, all
Zaśpiewałem cichutko prosto do jej ucha.
Po jej policzku spłynęła jedna błyszcząca łza. Wytarłem ją kciukiem.
Po jej policzku spłynęła jedna błyszcząca łza. Wytarłem ją kciukiem.
-Możemy już wracać? Robi się coraz bardziej ciemno-zapytała.
Kiwnąłem twierdząco głową i obejmując ją w tali ruszyliśmy do domu.
-Karol i Marcin dziś u mnie nocują. Może przyszłabyś i ty. Zrobilibyśmy sobie maraton filmowy. Co o tym myślisz?
-Hm.......to nie jest zły pomysł. Moi rodzice pojechali do cioci Ani. Jestem sama w domu więc skorzystam z twej propozycji-powiedziała i zrobiła minę pedofila.......była w tym na prawdę dobra!
-No i miodzio!
Za chwilę doszliśmy do domu Kingi. Wzięła piżamę oraz inne potrzebne rzeczy a po chwili poszliśmy do mnie.
Chciałem zrobić niespodziankę chłopakom. Jak najciszej otworzyłem drzwi pokazując Kindze żeby była jak najciszej. Domyśliła się o co mi chodzi więc zaczęła zachowywać się jak ninja! Weszliśmy do środka. Zamknąłem drzwi. Zdjęliśmy buty i kurtki wieszając je na wieszak i powoli udaliśmy się w stronę mojego pokoju. Kinga ustała przed drzwiami a ja wszedłem do środka. Chłopaki sobie drzemali więc nasz plan wypali na 100% ! Kinga zeszła na dół i wzięła z lodówki masę kostek lodu w woreczkach. Wzięliśmy po równo (po 5) i rzuciliśmy w chłopaków. Obudzili się od razu krzycząc przy tym jakby ktoś próbował ich zabić. A my? My pokładaliśmy się ze śmiechu i nie mogliśmy się uspokoić.
-POJEBY ZAJEBANE JEDNE NO KURWA CO WY ROBICIE JAPIERDOLE SIE WYSTRASZYŁEM NUDZI WAM SIE KURWA?! NUDZI WAM SIE?!-wydar się Karol
-HAHAHAHAHAHA...........Karol...........uspokój się.........tak nudzi.......nam się.........żebyście widzieli wasze miny!!!!! HAHAHAA.......jebne i nie wstanę!!!
Chłopaki spojrzeli się na nas wzrokiem typu ,,Odegramy się........zemsta będzie słodka!,, a my z Kingą jeszcze bardziej padaliśmy ze śmiechu.
Uspokoiłem się w końcu i powiedziałem...
-Chłopaki co powiecie na maraton filmowy?
-Chętnie! Tylko najpierw pozwól że się ogrzejemy........
-Ok to idźcie do salonu, w szafce są poduszki rozgrzewające.
Chłopaki poszli na dół a my z Kingą usiedliśmy na ,,łóżko,, spojrzeliśmy się na siebie i znowu zaczęliśmy się głośno śmiać.
Już nie mogę doczekać się maratonu!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Huhuhu!!!!!
Jak podobał wam siem rozdział?
Jeżeli jeszcze nie zauważyliście to do paska bocznego dodałam dwa linki do Facebooka i Instagrama na które was serdecznie zapraszam!
CZYTASZ------KOMENTUJESZ!
Miłego moje Bubu! ♥