sobota, 16 kwietnia 2016

Rozdział 28

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie dał mi dokończyć bo pociągnął mnie za sobą do swojego pokoju rzucając mnie na łóżko. 
-Nie ma żadnego ale! Dzisiaj porobimy coś fajnego-powiedział i zrobił minę pedofila. 
-ADAM..........?!?!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie odezwał się tylko rzucił się na mnie i zbliżył usta do mojego ucha.
-Zrobimy lajwa.  A o czym ty myślałaś? :3 (Emotki będą pokazywać minę jaką w tej chwili robi dany bohater)
Zachichotałam i pocałowałam Adama w policzek.
*5 minut później*
-Napisałem już post na facebook'u że za chwilę lajw z gościem ;)
-A co jak mnie nie polubią? :c
-Spokojnie. Ciebie się nieda nie lubić- powiedział i pocałował mnie w czoło
Chciałam coś powiedzieć ale Adam przyciągnął mnie do swojego ciała.
-Nie denerwuj się. Wszystko będzie okey.
Położył głowę w zagłębieniu mojej szyi. Czując jego ciepły oddech, przeszły mnie dreszcze. Adam poczuł to i podniusł moją nogę na swoje biodro pokazując mi w ten sposób żebym na niego wskoczyła.  Kiedy to zrobiłam brunet objął mnie w tali i zaczął zgrabnie poruszać się w rytm muzyki, którą włączył sama nie wiem kiedy.  Zaśmiałam się cichutko patrząc jak Adam udaje baletnicę. Po paru minutach usiadł na krześlę przekręcając mnie w taki sposób bym usiadła na jego kolana.
-Chcę im zrobić niespodziankę więc proponuję Ci iść do pokoju Dominiki a jak do Ciebie zadzwonie to przyjdzesz okey? :D
-Spoczgo :D
Udałam się do pokoju Dominiki tak jak kazał mi Adam.
*Puk puk*
-PROSZĘ!!!-usłyszałam krzyk
Weszłam do pokoju zamykając za sobą drzwi. Zauważyłam dziewczynę siedzącą na łóżku wpatrzoną w swój telefon. Po chwili uniosła wzrok do góry i popatrzyla na mnie.
-O hey Kinga! Siadaj! :D - powiedziała wesoło- Czemu nie jesteś z Adamem?
-Robi lajwa i chce zrobić widzom niespodziankę i powiedział żebym przyszła do Ciebie do pokoju a jak zadzwoni to żebym przyszła.
-Ooooooo........nieźle! Ciekawe jak zareagują Ciuraki. Pewnie myślą że lajw będzie z Karolkiem albo Krexem a tu Ty......znaczy nie to że ja Cię obrażam czy coś......ale....
-Nie, spoko, wiem o co Ci chodzi ;)
-No to dobrze :D Eh....ja zawszę muszę palnąć coś głupiego :c
-Nie przejmuj się! Ja też tak mam ;)
-Ej! Mam pomysł!
-No mów!
-Wejdziemy na jego lajwa i zobaczymy co tam gada :3 Co o tym myślisz?
-Ty to masz łeb Domiś! Włączaj!
Dominika wzięła do ręki laptopa i odpaliła lajwa.
Zdążyłyśmy idealnie bo akurat zaczynał.
-Cześć Ciuraki! Dobrze mnie słychać?............To dobrze że dobrze :D -zaczesłał ręką włosy- Więc tak jak pisałem dzisiejszy lajw nie będzie prowadzony przeze mnie w samotności-wziął do ręki telefon.
Wstałam z łóżka i poszłam do pokoju Adama. Otworzyłam powoli drzwi.
-Nie bój się! Wchodź!-powiedział
Zamknęłam drzwi i podeszłam do Adama. Na jednym z ekranów widziałam co piszą Ciuraki.
,,Kto to jest?,, , ,,A ja myślałam że będzie Karolek :c ,, , ,,Adam czy my o czymś nie wiemy? :3,, itp.
Adam złapał mnie za biodra i posadził na swoich kolanach.
-To moja dziewczyna, Kinga :D
-He...j :) -pomachałam ręką
-Tak , Kinga będzie na obozie.
I w tej chwili zdania zostały podzielone. Jedni pisali ,,Ale fajnie!,, a inni ,,Boshhhh......a ja miałam nadzieję że będziesz tam bez żadnej zdziry.......,, Adam zauważył ten komentarz. Widziałam jak wszystko się w nim buzowało.
-Czemu nazywasz ją zdzirą?! Zrobiła Ci coś ty zadufana w sobie nastko?! Jak myślałaś że będę tam sam a teraz się zawiodłaś to nie jedź! Nikt nie będzie rozpaczał!
-Adam uspokuj się-zaczęłam gładzić go po plecach. Nie spodziewał się tego więc przeszedł przez niego dreszcz.
-Eh.......żeby nie było tu jej to już dawno skończył bym tego lajwa. Nie życzę sobie by jakaś zazdrosna , nieogarnięta nastka wyzywałam moją dziewczynę! Jesteś bez honoru i szacunku. Nawet nie przeprosiłaś jej za to. Miło by Ci było jak ktoś by cię tak nazwał?!
-Adam już........mieliśmy w coś zagrać :)
-Oh....no tak. Przepraszam- powiedział i pocałował mnie w czoło
-Co powiesz na Unravel? -zaproponowałam
-Dobry pomysł! Razem na pewno to przejdziemy! :D
Adam włączył grę i jak na dżentelmena przystało dał zagrać mi pierwszej.  Przechodziłam level po levelu zerkając raz po raz na Adama który nie wychodził z podziwu. Grałam w to pierwszy raz więc sama nie wiem jakim cudem przechodziłam to bez najmniejszego problemu.
Po godzinie przeszłam całą grę..........chociaż muszę się przyznać że w 3 levelach potrzebowałam jego pomocy.
-Okey więc jak już przeszłaś całą grę to może coś pośpiewamy?
-Mi pasuje :D
Pierwszą propozycją było ,,Adel-Hello,, więc Adam wszedł na ising i włączył piosenkę. Znałam ją praktycznie na pamięć chociaż nie należy do moich ulubionych. Zaczęliśmy śpiewać. Po pierwszych wersach Adam ucichł a ja lekko zdziwiona śpiewałam dalej. Komentarze Ciuraków mnie podbudowywały. Pisali np. ,,WOWWOOOOWOWOW!!!!,,, albo ,,Boshhh.....chyba się zakochałam!,,  Adam wpatrywał się we mnie jak w niepowtarzalny kryształ. Kiedy skończyłam śpiewać Adam zaczął głośno bić brawo. Jeszcze przez 30 minut śpiewaliśmy tym razem oboje.
-.......więc do zobaczenia Ciuraki! PA!!!
Wyłączył kompa i zsadził mnie ze swoich kolan.
-Adam.......zapomnieliśmy o chłopakach!
Brunet spojrzał na mnie.
Zeszłam na dół nie zwracając na nic uwagi. Kiedy weszłam do salonu chłopacy smacznie chrapali. Można się było domyślić. Poczułam ręcę na mojej tali.
-Jesteś głodna?-szepnął mi do ucha przygryzając jego płatek.
-Chcesz żebym się roztyła? :P
-Wtedy musiałbym roztyć się z tobą..........a wiesz że jestem na diecie :3
Odwróciłam się w jego stronę i lekko uderzyłam go w tył głowy. Wyrwałam się z jego uścisku i pobiegłam na górę cicho się śmiejąc.
-Oj pożałujesz tego- usłyszałam będąc już prawie na górze
Wbiegłam do jego pokoju i zamknęłam drzwi. Problem w tym że nie miałam klucza. Szybko podbiegłam do szafy i do niej weszłam. Po chwili usłyszałam otwieranie i zamykanie drzwi.
-Wiem, że gdzieś tu jesteś......-nie widziałam go ale wiedziałam że robi minę pedofila
Mój oddech przyśpieszył kiedy usłyszałam że podchodzi do szafy. Zamarłam w bezruchu. Adam zatrzyłam się na chwilę i po chwili odszedł od szafy udając się w stronę łóżka.
Otworzyłam szybko drzwiczki i wybiegłam z pokoju.
-O ty cholero! -usłyszałam za sobą
Ledwo co powstrzymywałam śmiech. Zbiegłam po schodach na dół i pobiegłam do salonu chowając się za kanapą na której spali chłopcy.
Siedziałam tam chyba z 10 minut. Nagle poczułam  ręcę na mojej tali. Niekontrolowanie pisnęłam a chłopak zakrył mi usta.
-Nie bój się.........to tylko ja. Przecież wiesz że nic ci nie zrobię :3
Adam wziął mnie na ręcę i o dziwo nie szedł do pokoju tylko do łazienki.
-Adam...........gdzie ty ze mną idziesz!?
-Byłaś niegrzeczna więc teraz musisz ponieść karę ;3
-Co ty masz na myśli?
-Zobaczysz :P
Nie minęło 10 sekund a my już byliśmy w łazience zamknięci na klucz.
-No powiesz mi w końcu co ty chcesz zrobić?
Adam podszedł do mnie i złapał mnie za biodra.
-Źle się zachowałaś więc teraz musisz wziąć ze mną prysznic ;3
-No chyba ci nie dobrze!- zaczęłam machać rękami w geście poirytowania
-Właśnie przeciwnie. Lepiej nigy nie było ;3 -powiedział i zaczął zdejmować moją koszulkę.
-Adam! Potrafię się sama rozebrać!
-Wiem :3
Odwróciłam się w jego stronę i spojrzałam mu w oczy. Widziałam w nich porządanie. Po chwili moja koszulka leżała na ziemi a ja stałam w samym staniku.  Z ust chłopaka wydobył się cichy syk. Nie pozostałam mu dłużna i zaczęłam zdejmować jego koszulkę.
-Tak zajebiście seksownie wyglądasz w staniku a bez niego wyglądasz jeszcze lepiej!
-Skąd to wiesz? - powiedziałam przygryzając wargę.
-Domyślam się ;)
Położyłam ręce na jego nagim, rozgrzanym torsie i delikatnie pociągnęłam po nim paznokciami. Chłopak wydobył z siebie cichy jęk. Jego ręce skierowały się do zapięcia moich spodni które po chwili leżały na ziemi tak jak reszeszta naszych ciuchów nie licząc bielizny.
Adam złapał mnie za rękę i wciągnął pod prysznic. Strumyk ciepłej wody spadł na nasze ciała. Spojrzałam na Adama który w mgnienu oka wbił się w moje usta. Brunet podniusł mnie do góry sadzając  na swoje biodra. Po chwili do naszych uszu dobiegł dźwięk pukania do drzwi.
-Adam! Co ty tam robisz?!
-NO KURWA DOMINIKA!!!
-No co?!
Wyszliśmy z pod prysznica. Wzięłam do ręki ręcznik i owinęłam nim ciało.  Adam złapał mnie za rękę i otworzył drzwi. Spojrzałam na twarz Dominiki. ,,*O*,,
-Co się gapisz?!
-Ja?.........nic -powiedziąła i weszła do łazienki.
Adam pociągnął mnie do pokoju. Usiadłam na łóżku
-Adam ale ja nie mam się w co ubrać.....
Brunet podszedł do szafy i wyjął z niej koszulkę z czarno białymi misiami i znaczkami Ciurak Wear. Założyłam ją i wstałam z łóżka. Sięgała mi prawie do kolan. Adam spojrzał na mnie i oblizał usta. Przygryzłam wargę i podeszłam do niego. Położyłam ręcę na jego torsie. Zbliżyłam moją twarz  do jego i musnęłam delikatnie jego dolną wargę. Odsunęłam się od niego i położyłam się do łóżka. Po chwili poczułam jak łóżko ugina się obok mnie. Adam położył ręcę na mojej tali i pocałował mnie w policzek.
-Dobranoc Skarbie!
-Dobranoc!
Po chwili pogrążyłam się w głębokim śnie. Jutro czekał nas ciężki dzień.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Do czego ja prawię doprowadziłam :3
Jak podobał wam się rozdział?
Dzięki za przeczytanie Klopsy!
Miłego <3

piątek, 8 kwietnia 2016

Rozdział 27

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Doszliśmy do domu Gosi. Weszliśmy do środka. Zdjęliśmy buty i poszliśmy do pokoju Gosi. 
Kiedy otworzyliśmy drzwi zobaczyliśmy Kingę która siedziała na łóżku i płakała.
-Jestem idiotką. Nie chcę więcej krzywdzić Adama. Muszę ze sobą skończyć!-mówiła
Podszedłem do niej po cichu i ją przytuliłem.
-Nie pozwolę na to.......
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kinga's POV
Odwróciłam się do Adama. On tu był........czyżby mi wybaczył? 
-Adam ja.......ja przep........-Adam położył palec na moje usta po czym delikatnie mnie pocałował. 
Spojrzałam mu w oczy. Adam powtórzył mój krok. 
-Zdenerwowałem się na Ciebie za to co zrobiłaś ale nie potrafiłem Cię znienawidzić........kocham Cię i nie potrafię tego zmienić.
Zbliżyłam się do Adama delikatnie muskając jego usta po czym go mocno przytuliłam.
-To już więcej się nie powtórzy!-szepnęłam mu do ucha.
-Mam nadzieję........
Adam odsunął mnie od siebie i zaczął mówić......
-No wiesz.......korzystając z tego, że chłopaki u mnie są........może pójdziecie do mnie i wspólnie coś porobimy? Hm.....? 
Spojrzałam na Gośkę, która stała opierając się o futrynę patrzyła na nas.
-Co powiesz Gosieł?
-Eh....co? A!!! Dobry pomysł! 
Spojrzałam na Adama.
-No to idziemy!-powiedział chłopak
Zeszliśmy z łóżka i poszliśmy na dół. Ubraliśmy się i wyszliśmy z domu. Gosia zamknęła drzwi po czym wyszliśmy na ulicę. Adam złapał mnie za rękę i mocno ją ścisnął. 
Na chwilę delikatnie przymknęłam oczy wczuwając się w ciepło jego ręki. 
Kiedy doszliśmy do domu Adama i weszliśmy do środka spostrzegliśmy chłopaków siedzących w salonie na kanapie oglądając jakąś smutną historię miłosną przy tym głośno szlochając. 
Skorzystaliśmy z tego że w pokoju było ciemno i zakradliśmy się do nich po czym skoczyliśmy na nich głośno przy tym krzycząc. 
Tak się wystraszyli że podskoczyli do góry i spadli z kanapy.
My tryumfalnie wstaliśmy i przybiliśmy sobie piątki głośno się  przy tym śmiejąc.
-Uwielbiam was straszyć-powiedziałam 
-A my nienawidzimy kiedy nas straszysz.......wychodzi Ci to za dobrze....-powiedział Karol
-No wiem-powiedziałam i zrobiłam minę pedofila
-Czyli się pogodziliście? 
-Yep! 
-No i prawilnie.........czyli jutro jedziemy wszyscy razem na ten obóz tak?
-OBÓZ!!!!!ADAM ZAPOMNIAŁAM!!!!!ZNOWU SCHRZANIŁAM!!!!
-Nie martw się ponownie go przełożyliśmy. Wszystko jest dobrze. Wyjeżdżamy jutro o 14
-Przecier ja się jeszcze muszę spakować!!!!!-zaczęłam panikować
-Nie musisz. Kupię Ci coś na miejscu. 
-Adam nie musisz się wykosztowywać na mnie. Po prostu wrócę do domu i się spakuję. Zaczęłam iść w stronę wyjścia.
Adam złapał mnie za rękę. 
-Nie. Nigdzie nie pójdziesz. Dzisiejszy na razie ostatni dzień w tym mieście ma być cudowny rozumiesz?!
Popatrzyłam na niego. 
-Adam ale......
Nie dał mi dokończyć bo pociągnął mnie za sobą do swojego pokoju rzucając mnie na łóżko. 
-Nie ma żadnego ale! Dzisiaj porobimy coś fajnego-powiedział i zrobił minę pedofila. 
-ADAM..........?!?!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że dzisiaj taki króciutki ale chciałam skończyć na tym bardzo fajnym momencie :3 
Domyślacie się co się stanie dalej? 
Dziękuję za przeczytanie!!! ♥
CZYTASZ---------KOMENTUJESZ!!!!
Miłego miśki!!!  ♥

niedziela, 3 kwietnia 2016

Rozdział 26

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-ZROBIŁA MI KAWAŁ NA PRIMA APRILIS! W NOCY WYSZŁA Z DOMU I POSZŁA DO GOŚKI KNUJĄC Z NIĄ PLAN! JA SIĘ O NIĄ MARTWIŁEM! TAK BARDZO SIĘ MARTWIŁEM A ONA PO PROSTU MNIE WKRĘCIŁA! 
Rzuciłem się na łóżko. Zacząłem płakać. Czemu zawsze wszystko musi się spieprzyć?!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kinga's POV
Poszłam do Gosi. Musiałam jej o wszystkim powiedzieć. Ona zawsze pomagała mi wyjść z kłopotów i  pomagała mi w problemach. 
Zapukałam do drzwi. Gosia otworzyła prawie że od razu. 
-Chodź tu szybko! 
Dziewczyna  wciągnęła mnie do domu i zamknęła drzwi. 
-Gadaj co się stało! 
Spojrzałam  na nią ze łzami w oczach i pokierowałam się w stronę jej pokoju. Gosia poszła za mną. Weszłyśmy do pokoju. Usiadłam bezczynnie na łóżku a Gosia zamknęła drzwi i zrobiła to samo. 
Spojrzała na mnie pytająco. 
-Bo......eh....poszłam do parku.....kiedy szłam alejką nagle ktoś złapał mnie za  biodra........myślałam że to Adam ale.........ale się pomyliłam.........gdyby nie to że ktoś nagle uderzył tego człowieka....nawet nie chcę wiedzieć co by ze mną  zrobił.....Tym ktosiem okazał się Adam. Byłam szczęśliwa że jest. Przeprosiłam go ale on powiedział że nie mam za co......i wtedy wybuchłam.......powiedziałam mu wszystko........cały mój plan...........Kiedy chciałam go przytulić on mnie odepchnął i poszedł.........a kiedy złapałam go za rękę on mi się wyrwał........po prostu poszedł........-zaczęłam obsesyjnie płakać. 
-Jeju.....dziewczyno! Mówiłam że to był zły pomysł! 
Spojrzałam na nią......od razu zrozumiała.
-Przepraszam, nie chciałam Cię jeszcze bardziej dobijać! No chodź tu!
Wiedziałam że mnie wesprze. 
-Teraz musimy coś wymyślić żeby Adam Ci wybaczył-powiedziała po chwili. 
     Gosia's POV
Nie wiedziałam co zrobić żeby Adam jej wybaczyć! Jak mogłam nie wiedzieć?! Zawsze miałam dobre pomysły od tak a teraz?! Co się ze mną odpierdala?! Nie wiem co robić.......pogubiła się.......
Myślałam tak i myślałam gdy nagle przyszedł mi do głowy świetny pomysł! 
Odsunęłam od siebie Kingę, która w tej chwili spała. Wzięłam do ręki karteczkę i napisałam na niej ,,Nie martw się! Niedługo wrócę!,, i wyszłam z domu. Miałam  przy sobie telefon i kluczyki. Nic więcej nie było mi potrzebne. Weszłam przez furtkę i zadzwoniłam do drzwi. Po chwili drewniana konstrukcja się otworzyła a ja ujrzałam Karola. 
-Hej jest Adam?-zapytałam
-Tak jest ale, jeżeli mogę wiedzieć to kim jesteś? 
-Gosia. Przyjaciółka Kingi.
-Miło mi Karol.Jeżeli przyszłaś tu na zwiady czy coś to wracaj do domu.
-Nie, nie przyszłam na żadne zwiady. Kinga nawet nie wie że wyszłam. Teraz śpi. Była wyczerpana. Cały czas płakała i........i widać że żałuje ale nie o tym. Mogę porozmawiać z Adamem.
-No wiesz.......Adam robi to samo co Kinga......tylko nie śpi........
-Proszę! Bardzo zależy mi na tym żeby się pogodzili! 
-Słuchaj! Mi też zależy ale Adam jest strasznie wkurwiony więc.....
-Karol.....-spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem
-No dobrze. Wejdź.
Weszłam do środka. Zdjęłam buty i poszłam do pokoju Adama. 
Kiedy otworzyłam drzwi do jego pokoju spostrzegłam go leżącego plackiem na łóżku......i płaczącego. 
Powoli podeszłam i usiadłam na łóżku. Adam się wzdrygnął. 
-Co ty tu robisz?-zapytał ocierając łzy,
-Adam słuchaj.......wiem że się na nią wkurwiłeś ale wiem że ciągle ją kochasz.........że nie dasz rady bez niej żyć......tak jak ona bez Ciebie.
-Wiesz jak ja się martwiłem? Jak cholernie się martwiłem?! Ona zrobiła sobie głupi żart przybierając mnie przy tym o zawał! 
-Adam......ale ona chciała tylko zrobić ci żart. Nie wiedziała że to tak wyjdzie! Nie mogła tego przewidzieć! 
-Eh......co ona teraz robi?
-Śpi. Ale do tej pory płakała jak bóbr. 
Adam wstał i skierował się w stronę drzwi. 
-Gdzie idziesz?-zapytałam
-Do niej-powiedział i wyszedł z domu
Założyłam szybko buty i wybiegłam za nim.
-Poczekaj! Gdzie ty idziesz?
-NO DO NIEJ!
-ALE ONA JEST U MNIE!!!!
Adam się zatrzymał. 
-Prowadź.
Adam's POV
Musiałem do niej iść! Musiałem ją zobaczyć! Tęskniłem! TAK CHOLERNIE TĘSKNIŁEM!!!
Nie potrafiłem się na nią złościć. To było za trudne. 
Doszliśmy do domu Gosi. Weszliśmy do środka. Zdjęliśmy buty i poszliśmy do pokoju Gosi. 
Kiedy otworzyliśmy drzwi zobaczyliśmy Kingę która siedziała na łóżku i płakała.
-Jestem idiotką. Nie chcę więcej krzywdzić Adama. Muszę ze sobą skończyć!-mówiła
Podszedłem do niej po cichu i ją przytuliłem.
-Nie pozwolę na to....... 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak podobał wam się rozdział? :3 
Dzięki za przeczytanie! :* 
CZYTASZ------KOMENTUJESZ!!!
Miłego Tuptusie!!! :* 

sobota, 2 kwietnia 2016

Rozdział 25

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Usiadłam na łóżku i zaczęłam jej wszystko mówić.
-Aaaaaaa.......jaka ty jesteś okropna!-wrzasnęła po chwili przyjaciółka
-Zamknij się twoi rodzice śpią dałnie! 
Zaczęłyśmy się śmiać. 
Postanowiłyśmy że nie będziemy spać tylko obgadamy dokładnie plan działania. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Godz....6.30)
-Gosieł.....Adam dzwoni
-To zaczynamy.
Gośka świetnie udaje męski głos więc dałam jej telefon do ręki. 
-Halo?
-Gdzie jesteś?
-Kto mówi?
-No właśnie chciałbym wiedzieć.
-Z kim rozmawiam?
-Czemu ma Pan telefon mojej dziewczyny?
-Twojej dziewczyny? W clubie mówiła mi że ją wkurwiasz i że z tobą zerwie bo potrzebuję mężczyzny który zaspokoi jej potrzeby. 
-Odpierdol się od niej!
-A jak nie to co mi zrobisz?
-Znajdę cię i zabije!
-Skończ chłoptasiu bo nie masz co się starać.  
-Spierdalaj.
-Rozłączył się. Ej...Kinga a jak twój plan nie wypali?
-Wypali :3 I to idealne. Chociaż źle mi z tym że tak brzydko wkręcam mojego Adasia.
-No mi trochę też. Ale jak trzeba to trzeba! xDD 
Adam's POV
-Adam uspokój się! Nie odpierdalaj nic! 
-NO KURWA WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ!!!! KAROL, WYSZŁA GDZIEŚ W NOCY I JAK DO NIEJ DZWONIE TO ODBIERA JAKIŚ KOLEŚ I MÓWI ŻE KINGA POTRZEBUJE MĘŻCZYZNY KTÓRY JĄ ZASPOKOI!!!!
-I co masz zamiar zrobić? 
-Poszukać jej! 
-Gdzie niby?
-Nie wiem! Pójdę na miasto zadzwonię do jej przyjaciółek i się dowiem,
-Rób jak chcesz my zostaniemy w domu i w razie co jak wróci to zadzwonimy.
-Ok.
Wyszedłem z domu jak piorun. Jeszcze chyba nigdy nie byłem tak wkurwiony! Martwię się! Cholernie się martwię!
Kinga's POV
Nie lubię wkręcać Adama i to jeszcze w taki sposób ale muszę! 
-DZWONI DO MNIE!
-To odbierz! 
-Halo?
-Cześć Gosia! Wiesz gdzie jest Kinga?
-A nie ma jej u Ciebie?
-No była ale gdzieś wyszła i jak do niej zadzwoniłem to jakiś facet odebrał. I nie wiem o co chodzi. Jestem strasznie zdenerwowany! Okropnie się martwię! 
-Adam uspokój się! Idź na miasto poszukaj jej wszystko będzie okey! Rozumiesz?
-Ok. Dzięki Gosia!
-Nie ma sprawy.
Rozłączyła się. 
-Kinga musisz iść na miasto.
-Wiem! Przecież się ubieram! 
-Ok dobra już to nie jest już śmieszne!  Adam się strasznie martwi. 
-Dobrze już idę! Pa Gosiełku! 
-Pa!
Wyszłam z domu. 
Pokierowałam się w stronę parku. Jeżeli Adam szuka mnie na mieście to na pewno zacznie w parku.
Szłam jedną z alejek gdy nagle ktoś złapał mnie za biodra. Myślałam że to Adam..........ale najwyraźniej się pomyliłam.
-POM........-chciałam krzyczeć ale nieznajomy zakrył mi usta
-Nie bój się maleńka.............będzie Ci jak w niebie!
Bardzo się bałam. 
Nagle złoczyńca padł na ziemi. Stałam jak słup soli. Ktoś mnie przytulił.
-Już dobrze. Nic Ci nie grozi.
Poznałam ten głos. Ten miły, ciepły , czuły głos. To Adam! Mój kochany Adam! 
Złapał mnie za biodra i odwrócił w swoją stronę. 
Spojrzałam mu w oczy. Widziałam w nich strach , szczęście , ból i zmartwienie. Żałuję że to zrobiłam. Bardzo tego żałuję! 
-Przepraszam......-szepnęłam. 
-Nie masz za co. To nie Twoja wina.
Odsunęłam się od niego.
-JAK TO NIE MOJA?! TO JA CHCIAŁAM CI ZROBIĆ KAWAŁ NA PRIMA APRILIS! TO JA WYSZŁAM WIECZOREM Z DOMU I POSZŁAM DO GOSI KNUJĄC TEN PLAN! TO JA CHCIAŁAM CIĘ WKRĘCIĆ! TO MOJA WINA!!!-zaczęłam płakać. 
Wtuliłam się w Adama ale on mnie odepchnął.  Spojrzałam mu w oczy. Teraz widziałam w nich złość i żal. 
Odwrócił się i zaczął iść. 
-Adam.......Adam zaczekaj! 
Ale on nie czekał.........nie zatrzymał się. On mnie nienawidził. 
Podbiegłam do niego i złapałam go za rękę ale on się wyrwał. 
Ustałam bezczynnie w miejscu. Miałam ochotę się zabić. Skrzywdziłam go......tak bardzo go skrzywdziłam! 
Rzuciłam się na kolana i ukryłam w twarz w dłoniach. Czemu zawsze muszę wszystko spieprzyć?! 
Adam's POV
Wróciłem do domu. Nie mogłem teraz na nią patrzeć. Nie mogłem.......
-I co znalazłeś ją?
-Tak,,,,,
-I co? Gdzie ona jest?
-Nie wiem......
-JAK TO NIE WIESZ?
-Normalnie.....
-Adam kurwo powiedz o co chodzi!
-ZROBIŁA MI KAWAŁ NA PRIMA APRILIS! W NOCY WYSZŁA Z DOMU I POSZŁA DO GOŚKI KNUJĄC Z NIĄ PLAN! JA SIĘ O NIĄ MARTWIŁEM! TAK BARDZO SIĘ MARTWIŁEM A ONA PO PROSTU MNIE WKRĘCIŁA! 
Rzuciłem się na łóżko. Zacząłem płakać. Czemu zawsze wszystko musi się spieprzyć?!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
KUFA!!! ZNOWU WSZYSTKO POKOMPLIKOWAŁAM! 
JAKA JA ZUA JESTEM!
Jak podobał wam się rozdział? :3 
CZYTASZ------KOMETUJESZ!!!
Dzięki za przeczytanie i miłego Tuptusie! :* 

piątek, 1 kwietnia 2016

Rozdział 24 + info

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chłopaki poszli na dół a my z Kingą usiedliśmy na ,,łóżko,, spojrzeliśmy się na siebie i znowu zaczęliśmy się głośno śmiać. 

Już nie mogę doczekać się maratonu! 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kiedy chłopaki przyszli razem z poduszkami rozgrzewającymi zaczęliśmy wybierać filmy.
-Odd Thomas!- od razu zaproponowała Kinga (bardzo serdecznie polecam ten film ;) )
-A co to?-zapytał Dubiel
-Taki zajebisty film!!!!-odpowiedziała z entuzjazmem
-Taaaaaaaa.......pewnie jakieś loff story!!!- w tym momencie Karol popełnił bardzo duży błąd
Kinga spojrzała na siedzącego na łóżku Karola, który po chwili znalazł się na podłodze dostając woreczkiem z lodem po ryju.
-NO ZA CO?! PRZESTAŃ!!!!NO KURWA PRZESTAŃ!!!!
Kinga uspokoiła się i ponownie spojrzała na Karola
-Za co? Za obrazę mojego ulubionego filmu!!! Jak nie znasz to nie oceniaj!
-No dobra dobra.
Karol wstał i szepnął:
-To i tak pewnie love story.....
Karol z łozgotem upadł na ziemię. Czemu? Kinga stała do niego odwrócona i kiedy Karol to powiedział ona odwróciła się z prędkością światła w jego stronę i wyjechała mu z torebki w której aktualnie była woda.
Ja i Dubiel wpadliśmy w niekontrolowany śmiech. Jesteśmy okrutni
Kinga spojrzała na nas.
-Co was tak śmieszy?
Zamilkliśmy.
Karol wstał i usiadł na łóżku.
-Silna jesteś......
Kinga spojrzała na niego i szeroko się uśmiechnęła.
Zaczęliśmy oglądać film.
Wszyscy leżeliśmy na moim łożu i z ciekawością oglądaliśmy film.
Kinga leżała po środku obok niej ja i Karol a obok Karola Dubiel.
Kinga  oparła się głową o moje ramię. Spojrzałem na nią była bardzo skupiona na tym filmie.
Żadne z nas nie zasnęło. Na koniec filmu wszyscy się poryczeliśmy. (Nie będę spojlerować jak będziecie chcieli to obejrzyjcie sobie :3 )
Po otarciu łez zaczęliśmy wybierać kolejny film.
-Pisiont twarzy Greja!!!-wrzasnął Karol
-Karol......-powiedziałem ale przerwała mi Kinga
-Dobry pomysł Karoleku!!!
-CO?!
-Co co?
Karol spojrzał tylko na Kingę i odwrócił wzrok.
Włączyłem 50 twarzy Graya.
Tak jak myślałem pomysłodawca tego filmu w połowie zaśnie. Później zasnął Marcin a potem ja.
               Kinga's POV                      
Chłopaki zasnęli już na drugim filmie! To ma być maraton?! Ja nie miałam zamiaru zasypiać więc z tego powodu że dziś (godz.24.30) jest Prima Aprilis wprowadzę mój chytry plan w życie.
Powoli wyszłam z pod koca, wzięłam do ręki swój telefon i pokierowałam się w stronę salonu. Wybrałam numer do Gosi. Wiedziałam, że ona pomoże mi zrealizować mój plan.
-Halo?
-Wiedziałam że nie śpisz!
-Ale zaraz miałam się kłaść
-Zaraz czyli za 3 godziny?
-Zgadłaś!
-Mam sprawę
-Godoj!
-Mogę przyjść do Ciebie na noc i tak mniej więcej do południa?
-Wbijaj! Wisz że ty możesz do mnie wbić o każdej porze dnia!
-Ok to będę za 5 minut
-Ok Bajo!
-Baj!
Założyłam kurtkę, buty i po cichu wyszłam z domu.
Po 5 minutach byłam już u Gosieła.
Przed drzwiami zadzwoniłam do zjeba i po chwili drewniana konstrukcja się otworzyła,
-Właź!
Gośka zamknęła drzwi a ja zdjęłam buty, kurtkę i poszłam z nią do jej pokoju.
-Gadaj.
-Ok
Usiadłam na łóżku i zaczęłam jej wszystko mówić.
-Aaaaaaa.......jaka ty jesteś okropna!-wrzasnęła po chwili przyjaciółka
-Zamknij się twoi rodzice śpią dałnie!
Zaczęłyśmy się śmiać.
Postanowiłyśmy że nie będziemy spać tylko obgadamy dokładnie plan działania.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Huhuhu.....co planuje podła Kinga? 
Jak podobał wam się rozdział? :3 
CZYTASZ---KOMENTUJESZ!
Mam złą wiadomość ;c
Niestety będę musiała zakończyć pisać tego bloga :C 
Nie zamierzam pisać kolejnego. 
Wybaczcie ale pisanie kończę na takim rozdziale. 
Będziecie musieli się domyślić co Kinga chcę zrobić. 
Jeszcze raz bardzo was przepraszam :c
Zrozumiałam że mój blog jest do dupy i nie ma co dalej tego ciągnąć.
Miłego :c